poniedziałek, 30 lipca 2012

Nad jeziorem

Obydwoje   z   Zonka   bardzo   lubimy  wypoczynek nad jeziorem
w     ostatnim     czasie   sprawilismy   sobie    potrzebny    osprzet
biwakowy   i   od  paru lat wybieramy sie  w nowe miejsca czasem 
w  trakcie   urlopu  a  czasem   w   dluzszy   weekend. .Niestety  w 
naszym poblizu  nie ma miejsc przeznaczonych do naturystycznego 
wypoczynku  chodzi  mi  o  miejsce  gdzie  np.na polu namiotowym  
mozna przebywac lub poruszac sie nago.
Tego lata bylismy nad znanym nam  z wczesniejszych lat  jeziorem
i namiot udalo sie nam postawic w takim miejscu ze mozliwym bylo
poopalac sie  albo zasiasc  do  sniadanka w porannych promykach
slonca  nago  rzecz jasna .  Trudno  powiedziec  czy  z   pozostalych
biwakowiczow  ktos  to zauwazyl ale gdyby nawet to nie znalazl  sie
nikt urazony moja nagoscia by zaprotestowac. 
Innego razu bylismy nad takim jeziotem gdzie co prawda  nie  bylo
wydzielonej strefy naturystycznej na polu namiotowym ale byla za
to  polowa plazy przeznaczona dla nagusow.Zonka   nie  za  bardzo 
miala   ochote   tam   sie wybrac wiec sam raz bylem i tylko raz bo
zal   mi   bylo  wspolnie   spedzanego   czasu   na plazy wiec  razem 
chodzilismy  na tekstylna a na te naga czasem wybieralem   sie by
o   poranku   pospacerowac. Te poranki fajne byly...: Pusto jeszcze
tak chlodnawo ale nie zimno co sprawialo ze lekkie powiewy wiatru
intensywniej sie odczuwalo na nagiej skorze. 




1 komentarz: