poniedziałek, 30 lipca 2012

O mnie



Co   nieco  o mnie :  oprocz wielu   zainteresowan  mam  to 
zwiazane z naturyzmem ktory nie ogranicza 
sie   jedynie   do   naturystycznych  plaz   czy   beztekstylnego   
opalania   sie    ale     jest   alternatywnym     stylem      zycia .

 Na   wstepie  napisze ze nagosc dla  mnie ma dwa  wymiary-
pierwszy   intymny, zwiazany z seksualnym zyciem czlowieka
kiedy  nagosc  jest  dopelnieniem  fizycznego  zespolenia  sie 
dwoch cial   i drugi  pozaseksualny   wymiar ,  kiedy  nagosc 
jest   istota    nas   samych ,   takich   jakimi    przychodzimy  
na  swiat,
Uwazam    ze ,  tak   postrzegana nagosc  nie   zasluguje   na
wstyd   i    powodowa    nim     potrzeba  zakrywania     ciala
W tym wymiarze rownoznacznym jest widok reki lub  ramie-
nia  z widokiem  penisa   lub  wzgorka  lonowego czy  piersi.
Nagosc   uczy  samoakceptacji   poprzez  akceptacje nagiego
ciala przez otoczenie na  ktorego  ekspozycje jest   wystawio-
ne.  Jest   zrodlem   poczucia  wyzwolenia   dzieki  wyzbyciu
sie narzuconej potrzeby zakrywania ciala.

Moim  punktem  zwrotnym   w ktorym  nagosc  zaczela  byc
takim bardziej   widocznym   na zewnatrz  elementem zycia
bylo lato   2009  roku  kiedy  po  raz pierwszy  zdobylem sie 
na  to by z Zonka  polozyc   sie na kocu za    domem  by  sie
pooplalac.
Po   raz   pierwszy   spojrzalem   na   to inaczej,    to  goraco
promieni  slonecznych tym razem mnie  nie zniechecilo ale
dostarczylo  bardzo  przyjemnego  odczucia. Zaczalem    sie
opalac   kiedy   tylko    czas   i   pogoda    na   to    pozwolily.
Bardzo   szybko  we mnie dojrzala   mysl    by zaczac opalac
sie   nago.  Po   pierwsze   jesli   sie    opalac   to   porzadnie,  
bez   bialych  plackow .  A po drugie , czego doswiadczylem 
juz   opalajac sie   nago to   takie  przyjemne  czuc  na golej
pupie to goraco slonca.
Pozostawal  problem  zwiazany  z tym  czy   komus  moze  to
przeszkadzac  ze  opalam  sie   nago.  Ale  ten rozwiazal  sie  
niemal samoistnie.Zapytalem o  to naszych  wspolokatorow
o to i okazalo  sie ze nikomu to nie przeszkadza.
Pozostala jeszcze laka za naszym domem i przebiegajaca za
nia drozka ktora czasem ktos spaceruje .
Poczatkowo odgradzalem sie specjalnie do tego przygotowa -
nym parawanem z listewek. Ale  z biegem czasu  stalo  sie to
zbedne   gdyz   stalo  mi  sie to obojetne ze ktos zobaczy  moj
goly  tylek.  Bo i coz  z   tego ,  sam  ma    przeciez    podobny .
Opalajac  sie    zakrywalem    jednak  przyrodzenie  lezac na
plecach   ze   wzgledu   na   to   ze   skora  tam   jest bardziej
podatna  na opaenie sie  a Zonce taki ciemny   penis sie nie
podoba.
W   tamtym   czasie Zonka   nie   miala   nic  przeciw  mojej 
nagosci   na  kocu   ale   w   domu nie   potrafila  sie do tego
 przekonac  ze   nie   zakrywalem   sie     gdy   do    nas   ktos
przychodzil.   Ja   zas co raz  bardziej chcialem doprowadzic 
do  tego  ze moja nagosc w domu bedzie  wszystkim  naszym 
znajomym   znana  i  przez nich  akceptowana . Czasem  na 
tym    punkcie  dochodzilo miedzy   nami do nieporozumien. 
Ja uwazalem za  bezsensowe zakrywanie  sie przed tesciowa
w domu   skoro  i  tak  na  podworku  widuje  mnie  nagiego.
Budzilo to   tez nerwowe sytuacie  gdy ktos stukal do dzwi a
ja   uciekalem  do  lazienki .Przeciez  o wiele prosciej byloby
nasze   otoczenie   do   tego   przyzwyczaic   i   po     sprawie.
I  w  koncu  stalo  sie  tak ,  ze    wszyscy  wlacznie i  Zonka 
zaakceptowali   to   ze  przebywam nago  nie tylko  opalajac
sie ale   niemal  zawsze   w domu. Szczegolnie sprzyja  temu
 fakt ze zainstalowalismy sobie kominek.W pewnym   sencie
zaistnial   kompromis  dzieki moim ciagotkom   do  nagosci.
Mianowicie gdy  jest ogien   w  kominku  to Zonce  jest  tak 
w sam  raz  mnie   zas w ubraniu   zdecydowanie  byloby  za
cieplo i pewnie bym marudzil.A tak nago  mnie rowniez jest 
tak  w sam raz.
Teraz  po   prawie   trzech   latach   w    domu     przebywam 
wylacznie nago,  jak tylko przychodze z pracy to nie przebie-
ram   sie   tylko  rozbieram   i  reszte   dnia   spedzam    nago. 
Odpoczywam    w   dwojnasob:   fizycznie    bo    cale    cialo
oddycha   jak   rowniez    psychicznie . Nagosc daje mi  albo
stymuluje psychiczna  rownowage,pozbycie  sie  ubrania  to 
nie   tylko   pozbycie   sie    rzeczy  do nas  tak naprawde nie
nalezacych ale  tez uwolnienie  sie od  bariery  jaka ubranie
stwarza     miedzy   nami     a   otaczajacym    nas    swiatem.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz