ubieglego weekendu mielismy wreszcie
wymarzona pogode by spedzic te dwa
wolne dni pod namiotem .No i oczywiscie
na ten czas wszelkie odzienie moglo pojsc
w zapomnienie . Tym razem zostalismy
zaproszeni na urodzinowego grilla przez
jednego z czlonkow stowarzyszenia .
Oczywiscie chetnie zaproszenie przyjelismy
Przegadalismy niemal caly wieczor z zalozycielami , wspoltworcami tego
miejsca,ktore juz od czterech lat odwiedzamy .Zaskakujace jak przez ten czas
stalismy sie rozpoznawalni w tej zamknietej spolecznosci mimo ze ciagle nie
jestesmy jej formalnymi czlonkami .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz